No i spadł... Pierwszy śnieg...
Nie dalej niż dwa dni temu pisałam o urokach jesieni, aż tu nagle zrobiło się tak bardzo zimowo..
Jeszcze nie wszystkie liście zdążyły spaść z drzew, więc chyba ten śnieg trochę się pospieszył ;)
Patrzę przez okno i przeszywa mnie dreszcz..
Moje dziecko patrzy przez okno i podskakuje z radości!
ps. przestawiliście zegarki? Dziś mamy dodatkową godzinę w zapasie :)
a u mnie leje 3ci dzien bez przerwy wlasciwie...brr....
OdpowiedzUsuńfajnie miec godzine wiecej..mogloby byc tak co tydzien, w kazda niedziele:-)
U mnie też śnieg. Na szcczęście topi się :)
OdpowiedzUsuńJeśli znajdziesz chwilę czsu - może weźmiesz udział w wyzwaniu fotograficznym?
http://lupus-pilum-mutat.blogspot.com/2012/10/wyzwanie-fotograficzne-pierwszy-temat.html
U nas też biało, dzieci zachwycone :) Rano aż piszczały z radości i jeszcze przed śniadaniem pobiegły przed dom :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Wszyscy o nim piszą, nikt nie robił zdjęć;/...aż trafiłam Tutaj!! Bajkowy krajobraz!.
OdpowiedzUsuńPierwszy śnieg jest zawsze wyjątkowy, nawet jeśli spada tak wcześnie. Być może na następny przyjdzie jeszcze długo poczekać...
spadł i zaskoczył. Dziś sypie od rana, a ja zastanawiam się ile będzie trwała droga powrotna z pracy...
OdpowiedzUsuńWiem ze sie powtarzam ale to zdjecie jest przepiekne nie moge sie na nie napatrzec :) x
OdpowiedzUsuń