Dłuuuugo mnie nie było... Taka ze mnie systematyczna blogowiczka ;)
Wakacje tak szybko upłynęły.. Do tego stopnia, że mam problem z utwierdzeniem się w przekonaniu ze już wrzesień!
Miałam dużo pracy w lipcu, potem wyjechaliśmy na zasłużony wypoczynek.
Pogoda na zdjęciach iście angielska, aczkolwiek mieliśmy kilka słonecznych dni (ze trzy) ;)
Bez względu na pogodę, był to bardzo miło spędzony czas z rodziną i znajomymi.
Gwoździem programu podczas całego pobytu w Bieszczadach stała się kolejka wąskotorowa.
Czas urlopowy minął w tempie ekspresowym i wróciliśmy do brutalnej rzeczywistości,
porywając się na remont w pokoju Owocka.
Wygląda na to że najwięcej pracy miał sam lokator tego pokoju ;)

Spoko, spoko, wszystko pod kontrolą - to kucie było konieczne, żeby wyrównać ścianę której nie wyrównaliśmy podczas poprzedniego remontu w tym pokoju.
Jak pokój będzie juz całkiem gotowy, pokażę zdjęcia,
ale jak na razie remont trwa nadal i trudno nam się z niego wygrzebać.. :-]
Aaaa, i nie zabrakło również wspólnej twórczości [to znaczy każdy stworzył coś własnego, ale za to siedząc wspólnie przy jednym stoliczku ;) ]
Małe rączki stworzyły imponujący pojazd kosmiczny, wykorzystując niemal całą paczkę plasteliny.
Ja tez miałam niezłą zabawę! (to niebieskie to ufoludek, jakby ktoś miał wątpliwości)
Buziaki!