Pomimo nadmiaru obowiązków, które zawsze spiętrzają się tuż przed świętami, pojawiają się czasem niespodziewanie zupełnie nowe pomysły. :) Komplet który pomalowałam pasuje do śnieżnego krajobrazu za oknem, białe trójkąty kojarzą mi się z soplami lodu zwisającymi z dachu.
Mam ochotę na stworzenie szerszej kolekcji z figurami geometrycznymi malowanymi bezpośrednio na surowym drewnie... Co o tym sądzicie?